nO bo co tu robić w nocy hmm, zabierać się za spanie czy za szykowanie do budy ... ;) dziś wróciłem do Asi, pojechałem do nie wczoraj ROWEREM, 30 km w jedną strone ;D tyłek mnie tak nakurwia, że to jest szoook ;D ale żyje, jak zawsze fajnie itd itp ;) Wgl myślałem, że taki padnięty od razu zasne... a tu lipa... nawet poszedłem po zeszyty od Agaty, przepisałem sb lekcje bo w moich zeszytach było jakos tak hmmm ubogo czytaj pustki ;) ale juz spoKK ;D Więc jest już dziś 3 październik, czas szybko zleciał... nadal mam wrażenie, że jest październik, ale tamten rok... Musze poszukać 'parę' zdjęć, z najlepszych, oraz ważnych dla mnie chwil, które wydarzyły się przez ten rok ;)
Kacperek ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz