Więc podsumowując całą impreze... to stwierdzam, że było grubo hohoho xD
Było fajnie, ale teraz dopiero dochodze do siebie. Połowy imprezy to ja nawet nie pamiętam ;D ominiemy to, że piliśmy z Aśką w kiblu w kubeczku dla szczoteczek, popijając kranówą i ketchupem... i ze względu na zaistniały mój stan, udam się w kierunki łóżka ;*
Paweł z Magdą.
Aśka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz