Siema :) Tak dzisiaj przeglądałem swojego bloga, jej dużo, dużo wspomnień, serio. Tak więc właśnie wybrałem kilka zdjęć, które publikuję ponownie, gdzieś z różnych wyjazdów i nie tylko. Przede wszystkim moja Kizia, już niestety świętej pamięci, która odeszła w tym czerwcu, zaraz po jeżu - Tuptusiu, co jest dla mnie tym bardziej szczególne, ponieważ bardzo byłem przywiązany do tego futrzaka.. Zdjęcia i tak nie oddają przywiązania do Niej i myślę, że było to dość odwzajemnione, gdyż czasem nie opuszczała mnie na krok.. Gdy długo siedziałem wieczorem przed kompem, ta leżała na wyrku i grzała miejsce i gdy stwierdziła, że już czas iść spać kładła mi się na lapka, nie pozwalając dalej buszować po internetach.. Nawet do toalety chodziła ze mną, siedziała na brzegu wanny, czekając jak się wykąpie i potem spać, wtulając się w Nią, nie ważne, że rano byłem czasem w sierści, grzała jak niejeden grzejnik, serio :)
Na zdjęciach również nie zabrakło Księżnej Szaryczy, która towarzyszyła mi w tej samej szkole, podczas nauki.
Życzę miłego dnia i zapraszam do przewijania na dół.. :) Pozdrawiam.
Niechorze - KLIK
Poznań - KLIK
Halloween - KLIK
Kołobrzeg - KLIK
Fribourg - Szwajcaria - KLIK
Peperek
Wakacje 2013 - KLIK
Kraków - KLIK
Château de Gruyères - Szwajcaria
Rydzyna - KLIK
Międzyzdroje - KLIK
Bytów - KLIK